Kuba Rubaj
Bałtyk
Zobacz profil Kuby w bazie naszych absolwentów.
Bałtyk.
Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy jest opuszczenie. Wszystko jest senne i ciche. Pogoda jest wietrzna i nieprzyjemna. Ogromne przestrzenie bywają absurdalne i niecodzienne.
Gdy kończy się sezon turystyczny, polskie wybrzeże przechodzi transformacje. Z początkiem jesieni stopniowo zanika ruch turystyczny. A wraz z tym odchodzi warstwa kiczu. Wszystko pustoszeje. Zamyka się restauracje, domy wypoczynkowe, noclegi, sklepy z pamiątkami. Zwija się bannery reklamowe.
Inftrastuktura turystyczna nad Bałtykiem jest potężna. W ostatnich rankingach polskie wybrzeże uzyskało status najdroższego w Europie.
Po sezonie większość wsi i miasteczek w pobliżu morza jest opuszczona. W niektórych, nocą palą się tylko latarnie uliczne.
Wokół wybrzeża rozproszonych jest też dużo wraków pozostałych po drugiej wojnie światowej. A także absurdalne formy architektoniczne, artefakty komunizmu, żelazne szkielety. Opuszczone, upadłe stocznie.
Przejechałem wzdłuż wybrzeża Bałtyku dwa razy. Pierwszy na rowerze we wrześniu 2010. Jechałem przez lasy, plaże i pola. Drugi raz pojechałem samochodem na początku listopada 2010.
Projekt w ciągłym rozwoju. Realizowany wspólnie z Mateuszem Sarełło.
Więcej na kubarubaj.com i blogu autora